Podczas rekonstrukcji historycznej „Bzura 2005„ zaprezentowano publiczności dwa polskie czołgi rozpoznawcze TK-S . Dwa z pięciu jakie przetrwały wojenną zawieruchę i powojenny okres niszczenia pamiątek po „sanacyjnej Polsce”. Obydwa egzemplarze „odnalazły” się w Skandynawii i dzięki staraniom ludzi , dla których historia polskiego oręża jest największą miłością życia po blisko siedemdziesięciu latach wróciły na ziemię gdzie walczyły w 1939 roku. Zaprezentowana podczas wrześniowej rekonstrukcji nad Bzurą jeżdząca tankietka jest własnością prywatnego kolekcjonera . Sprowadzona do Polski została w roku 2005 praktycznie kilka tygodni przed pierwszym pokazem. We wrześniu 2005 była jeszcze przed jakimikolwiek zabiegami rekonstruktorskimi – wyposażono ją zastępczo w silnik S-21 czyli popularnego „Żuka” kadłub pojazdu i układ jezdny poddano jedynie przeglądowi i drobnym naprawom. Właściciel zdecydował się , aby pojazd zaprezentować w ruchu - dzięki tej decyzji mieliśmy możliwość przeżyć wzruszające chwile gdy po raz pierwszy od siedemdziesięciu lat czołg polskiej konstrukcji zadymił z rury wydechowej i z wielką gracją ruszył przeciw ”nacierającemu wrogowi”. Chwila ta stałą się niezapomnianym przeżyciem i wielkim wydarzeniem.
Jednak „prywatny” TKS wymaga jeszcze wielu godzin ciężkiej pracy. Kompleksowy remont tego pojazdu pochłonie na pewno wiele sił i środków. Ważne jest , że prace już zostały podjęte i mamy nadzieję , że w 2006 roku zobaczymy czołg wyremontowany i wyposażony w oryginalny osprzęt, tym bardziej , że właściciel TKS-a ma bardzo ułatwione zadanie – bowiem pierwszy remont polskiego rozpoznawczego czołgu w historii został przeprowadzony przez Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i Zakłady Mechaniczne „Ursus”.
Za sprawą śmiałych – bezprecedensowych w dziejach tej placówki - decyzji jej ówczesnego dyrektora płk Jacka Macyszyna ( na zdjęciu)
- zespół pracowników Muzeum pod kierownictwem ppłk Erazma Domańskiego, Mirosława Zientarzewskiego i Michała Malca rozpoczął w 2004 roku przywracanie pełnej sprawności technicznej TKS-owi przekazanemu stronie polskiej w grudniu 2003 roku przez szwedzkie muzeum w Axwall . Latem 2005 roku zaprezentowano kadłub czołgu wyremontowany i pomalowany w oryginalny kamuflaż z czasów eksploatacji pojazdu . Porównując dwa poniższe zdjęcia trudno uwierzyć , że przedstawiają one ten sam pojazd !
W chwili obecnej trwają prace związane z remontem jednostki napędowej tankietki. Trzymamy kciuki za zespół rekonstrukcyjny i wierzymy , że już wkrótce TK-S z Fortu Czerniakowskiego zobaczymy w ruchu !
Nie sposób nie wspomnieć o ogromnym wkładzie pracy wielu osób prywatnych i instytucji, bez których odbudowa wozu nie była by możliwa. Remont tankietki jest wydarzeniem bezprecedensowym w polskim muzealnictwie wojskowym i należy mieć nadzieję , że to nie ostatnia tak śmiała decyzja dyrekcji MWP w Warszawie.
Zapraszamy do przeczytania krótkiego artykułu poświęconego historii odbudowy tankietki , którego autorami są Mirosław Zientarzewski i Michał Malec – ludzie , którzy odbudowywują czołg TK-S .
Zapraszamy również do obszernej galerii garażowej poświęconej TKS-owi Zamieszczone w niej zdjęcia pochodzą z imprez na których TKS „wystąpił” w 2005 roku oraz z okresu odbudowy w Ursusie – zdjęcia te udostępniło naszemu Portalowi Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
Nietoperz