Język polski English  
 

lang =1 cat = 86 art_id= 269 galeria =

Dziś Sobota, 23 listopada 2024 r.
Imieniny Klemensa i Amelii



 
 
Strona Główna->MILITARNI.PL->Wydarzenia

Pogrzeb bezimiennego obrońcy Twierdzy Modlin z września 1939


W sobotę 23 września 2006 w Twierdzy Modlin odbył się pogrzeb Nieznanego Żołnierza  poległego 67 lat temu  w czasie walk Kampanii Wrześniowej.

Zapraszamy do przeczytania informacji oraz obejrzenia fotoreportażu.

 




Wiosną 2006 roku podczas prac remontowych w Twierdzy odnaleziono zwłoki żołnierza polskiego poległego w 1939 roku  Więcej o okolicznościach  tego wydarzenia możecie  przeczytać tutaj.


Sobotnia uroczystość przeprowadzona z pełnym ceremoniałem wojskowym  i liturgicznym miała niezwykle poważny charakter, ale jednocześnie napełniła wielu z nas nadzieją i radością – Nadzieją na to , że  i inni bezimienni, figurujący w statystykach , jako zaginieni bez wieści mają szansę na własne mogiły i pogrzeb z należnymi im honorami.

W piątek w godzinach południowych trumna ze szczątkami poległego nakryta flagą  państwową  spoczęła na katafalku w miejscu  śmierci.

           

Przez następne 24 godziny przy zwłokach pełniona była warta honorowa , którą wystawiła GRH Kampinos wraz z harcerzami  Przez całą noc czuwano przy poległym. Przed wejściem do podziemi płonęły znicze W sobotę 23 września już we wczesnych godzinach porannych zaczęli przybywać ludzie, którzy chcieli towarzyszyć polskiemu żołnierzowi w ostatniej drodze. O jedenastej Kapelan 2 Mazowieckiej Brygady Saperów wraz z proboszczem miejscowej parafii  rozpoczęli  uroczystości pogrzebowe.

Trumna została wyprowadzona z podziemnego korytarza – miejsca gdzie żołnierz poległ  i złożona na lawecie działa.

  

W asyście Kompanii Honorowej  Drugiej Mazowieckiej Brygady Saperów  kondukt żałobny  przeszedł ulicami Modlina na Forteczny Cmentarz Wojenny.

  

Trumnę przeniesiono  przed ołtarz polowy w asyście pocztów sztandarowych, przy wtórze muzyki żałobnej granej przez orkiestrę wojskową .

  

 Na cmentarzu odbyła się masz święta za duszę poległego i innych zaginionych w trakcie wojny. Burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego wygłosił przemówienie pożegnalne, którego treść została napisana przez redaktorów naszego Portalu. Po mszy odbył się apel poległych. Wojsko Polskie pożegnało  Nieznanego Żołnierza salwą honorową .

   

Ostatnim aktem uroczystości było złożenie doczesnych szczątków do grobu, oraz salut sztandarami nad grobem. Flaga którą przykryta była trumna została przekazana do Muzeum Kampanii Wrześniowej i Twierdzy Modlin mieszczącego się w Działobitni gen. Dehna -  nieopodal miejsca gdzie w 67 lat wcześnie zginął żołnierz.
W uroczystości  uczestniczyli działacze samorządowi i władze gminy, policja, wojsko, młodzież, mieszkańcy Modlina oraz ludzie, którzy poważnie i z szacunkiem podchodzą do losów swojego narodu. Byli także kombatanci  wrześniowych walk z 13 Pułku Piechoty wraz ze sztandarem swojej jednostki. Sztandar ten został przekazany  na czas uroczystości pocztowi  złożonemu z rekonstruktorów  odtwarzających  jednostki polskie z okresu kampanii wrześniowej. W jego skład weszli reprezentanci  GRH Kampinos , sekcja polska SRH Marienburg oraz GRH 28 Pułku Strzelców Kaniowskich.

  

Niestety z wielkim rozgoryczeniem zauważono, że na uroczystości nie przybyli członkowie żadnej innej grupy rekonstrukcyjnej czy organizacji zajmującej się tak zwanym krzewieniem tradycji militarnych. Jesteśmy zdania, że sytuacja ta  jest karygodna i stawia  całe środowisko w bardzo złym świetle. Nie były odosobnionymi głosy jakoby  niektórym rekonstruktorom do „zabawy w żołnierzyki” wystarczyła broń z filmówki, darmowe piwo i piasek do napełnienia piaskownicy zaś cała  historia, tradycja  i  pamięć o przeszłości są dla nich jedynie zbędnym balastem ograniczającymi możliwości organizowania „strzelanek i przebieranek” Niestety w świetle nieobecności na pogrzebie ludzi oceniających siebie samych jako poważnych rekonstruktorów opinia ta wydaje się  potwierdzać. Nie może być usprawiedliwieniem to, że było daleko – SRH Marienburg przejechała 250 kilometrów w jedną stronę , żeby oddać hołd poległemu – „Strzelcy Kaniowscy” ponad 100 – oni mogli , ale inni nie…  Bo, było za daleko, bo była sobota , bo nie wiedzieliśmy ( informacja była w wielu miejscach dostępna od kilku miesięcy !) bo nie mieliśmy czasu... Może akurat musieliśmy  być na rekonstrukcji….żeby sobie petardami porzucać i na pogrzeb nie mieliśmy czasu !!!
Smutne to i trochę żenujące !
 
Bezimienny polski żołnierz spoczął po 67 latach we własnej mogile, jednakże wielu jeszcze zaginionych bez wieści czeka na godny pochówek, bo bez względu  na to kim byli oddali  to co każdy człowiek ma najcenniejszego. Złożyli na ołtarzu Ojczyzny  swoje życie . Za to właśnie my – rekonstruktorzy i kolekcjonerzy jesteśmy im winni szacunek i poświęcenie tych kilku chwil przed trumną

  


tekst: Redakcja
Zdjęcia: Krzysiek Wasil,
Nietoperz

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z uroczystości pogrzebowych





DRUKUJ

POWRÓT