Kilka kilometrow na północ od Bornego Sulinowa pomiędzy Śmiadowem i Łącznem w latach 1935-1936 wzniesiono grupę warowną. Składała się ona z pięciu bloków o odporności B1 oraz z dwupiętrowego bloku o odporności B/B1 ( panzerwerk 975). Bloki bojowe połączone były podziemną siecią korytarzy o łącznej długości ponad 250m. Niestety po wojnie panzerwerki zostały wysadzone przez polskich i radzieckich saperów. Dziś pozostały po nich jedynie żelbetowe rumowiska, jednakże dość czytelne i dające się zidentyfikować. zapraszam do przejrzenia galeri w której przedstawiam zdjęcia z eksploracji "Góry Śmiadowskiej" na przełomie wiosny i lata 2005 . Oprócz moich zdjęć w galeri znajdują się również zdjęcia Krzyśka W.Zainteresowanych tematem fortyfikacji Wału pomorskiego odsyłam do świetnej książki Janusza Miniewicza i Bogusława Perzyka "Wał pomorski" wydanej przez MBP w 1997 roku
nietoperz
Na wąskim przesmyku pomiędzy dwoma jeziorami kilkaset metrów od miejscowości Zdbice ( ok 20 km na południe od Bornego Sulinowa) w lutym 1945 roku doszło do zaciętych walk żołnierzy Ludowego wojska Polskiego z broniącymi lini Wału Pomorskiego Niemcami. W histori miejsce to znane jest jako "Przesmyk Morzyca". W latach 70-tych ubiegłego wieku dla upamiętnienia walk w tym rejonie pracownicy nadleśnictwa stworzyli na przesmyku skansen sprzętu bojowego zaś w pobliskich Zdbicach powwstała izba pamięci narodowej w której zgromadzono eksponaty znalezione w lesie - na polu bitwy lub wykopane podczas prac w tym rejonie .W urządzonej z dużym smakiem i zrozumieniem klimatu ekspozycji znajdują się tylko i wyłącznie "wykopki" jedynymi nie pochodzącymi "z ziemi" eksponatami są ckm Maxim wz 1910 i ckm Goriunow.Muzeum to musi odwiedzić każdy "wykopkowiec" czy eksplorator interesujący się historią walk na Wale Pomorskim.
Niestety od roku 1990 skansen sprzętu pozostawiony bez należytej opieki zaczął podupadać, a także co może dziwić został rozkradziony - zginęło kilka dział - podobno którejś nocy "wyparował" nawet jeden czołg T34/85. Na szczęście dla tego miejsca już niedługo trafi ono pod opiekę Stowarzyszenia Miłośników Rzeki Piławy oraz wróci pod nadzór straży leśniej i nadleśnictwa - miejmy nadzieję , że zamknie to czarny okres w jego dziejach. Miejsce to choć zorganizowane nie do końca z prawdą historyczną oddaje hołd żołnierzom walczącym zimą 1945 roku na Przesmyku Morzyca