Grupa RECON 29 istnieje od 2004 roku i ściśle odtwarza Kompanię C, 3 Batalionu, 187 Pułku Piechoty ‘RAKKASANS’, 101 Dywizji Powietrzno – Desantowej Armii USA (Company C, 3rd Battalion, 187th Infantry Regiment ‘RAKKASANS’, 101st Airborne Division, US Army) z lat 1967-1969, czyli z okresu wojny w Wietnamie. Wcześniej poszczególni członkowie grupy reprezentowali różne choć zawsze militarne zainteresowania.
Bielsko Biała 2004
Boryszyn 2005
Pomysł na powstanie grupy powstał przy okazji wielu spotkań na zlotach militarnych. Wszyscy jeździliśmy do Darłowa, Bielska-Białej, Bornego Sulinowa, Boryszyna, Modlina i na wiele innych zlotów. Tam zauważyliśmy wielkie rozproszenie grup militarnych i postanowiliśmy skierować swoje zainteresowania i kolekcję w jedną stronę. Tak powstał pomysł żeby odtwarzać żołnierzy ‘RAKKASANS’.
Darłowo 2005
Bielsko Biała 2005
Borne Sulinowo 2005
Warszawa 2005
Zalążek grupy powstał w Warszawie, stąd drugi człon jej nazwy, bowiem większość członków grupy wychowała się na warszawskim Powiślu i uczęszczała do tej samej szkoły podstawowej imienia Giuseppe Garibaldiego nr 29. Sporo osób skontaktowało się z grupą przez Internet umawiając się na spotkanie na zlocie i tak grupa liczyła coraz więcej członków. Obecnie stan grupy to 20 osób, w tym także kilka kobiet, które w grupie odtwarzają postacie pielęgniarek ze szpitala polowego z 44 Brygady Medycznej (44th Medical Brigade) oraz przewodnik z psem z 557 Plutonu Przewodników Psów (557th Infantry Platon Combat Tracker).
Borne Sulinowo 2006
Grupa przechodziła kilka ewolucji i docierała się w swoim gronie, nie można jednak o RECONIE powiedzieć, że nie działa na poważnie. Zrzeszamy osoby dojrzałe i zdeklarowane co do swoich zainteresowań. Dążymy do daleko idącego profesjonalizmu i jak najdokładniejszego odwzorowania epoki, którą rekonstruujemy. W składzie grupy znajdują się m.in. dwaj operatorzy radiostacji, dwaj strzelcy ręcznych karabinów maszynowych M60, medyk, snajper oraz zwykli strzelcy karabinów M16. Jesteśmy jedyną grupą w Polsce, która posiada oryginalny, dezaktywowany ręczny karabin maszynowy M60. Można u nas także zobaczyć autentyczne, działające radiostacje PRC-25, które były używane przez US Army w Wietnamie lub wyposażenie sanitariusza, również w pełni oryginalne i epokowe oraz wiele innych rodzajów eksponatów, nierzadko nawet unikalnych.
Borne Sulinowo 2007
Jesteśmy w stałym kontakcie z weteranami z Kompanii C, którzy przekazują nam wiele cennych uwag i oceniają naszą pracę. Dzięki ich spostrzeżeniom mogliśmy dopracować wiele szczegółów. W 2007 roku zostaliśmy przez nich zaproszeni na coroczne spotkanie weteranów z 3 Batalionu, 187 Pułku do Ardmore, OK w USA. Było to dla nas ogromne wyróżnienie i zaszczyt, a ich ocenę naszego wysiłku najlepiej oddaje zdanie jednego z weteranów, że „…gdyby wymieszać ich zdjęcia z Wietnamu z naszymi, to nawet oni mieliby wielki problem w odróżnieniu, które zdjęcia są ich, a które nasze…”.
Ardmore, OK, USA 2007
Podczas tej wizyty w USA, zostaliśmy także zaproszeni przez Dowództwo Garnizonu Fort Campbell do domu 101 Dywizji Powietrzno–Desantowej – Fort Campbell, KY, gdzie mieliśmy okazję przez kilka dni mieszkać i stołować się z żołnierzami 187 Pułku Piechoty. Podczas tej wizyty spotkaliśmy się także z Dowódcą 101st ABN Major General Jeffrey Schloesserem oraz z Zastępcą Szefa Połączonych Sztabów Armii USA General Richardem Cody. Obydwaj byli pod wielkim wrażeniem naszych dokonań w zakresie rekonstrukcji i naprawdę szczerze nam gratulowali.
Fort Campbell, KY, USA 2007
Podczas pobytu w Fort Campbell, mieliśmy okazję przelecieć się śmigłowcem-symbolem wojny w Wietnamie, czyli UH-1 Huey. Ten egzemplaż wylatał ponad 2000 godzin bojowych w Wietnamie, po czym został sprowadzony do USA i wyremontowany. Kwintesencji dodawał fakt, iż był pilotowany przez pilotów, którzy latali na identycznym śmigłowcu ponad 40 lat temu w Indochinach.
Washington, D.C., USA 2007
Obecnie jesteśmy jedyną grupą na świecie, która dostała od weteranów 3 Batalionu, 187 Pułku Piechoty oficjalne pozwolenie na reprezentowanie ich jednostki. Jest to dla nas wielki zaszczyt.
POWRÓT