Naramienniki – najbardziej charakterystyczny i najbardziej chyba rozpoznawalny element umundurowania Armii Rosyjskiej i Radzieckiej. Do czasów rewolucji – w umundurowaniu carskiego wojska element praktycznie najważniejszy i najbardziej zauważalny . Po 1918 roku usunięty z radzieckiego munduru jako zbyt wyraźnie kojarzący się z potęgą imperialnej siły zbrojnej. W 1943 roku decyzją Generalissimusa Józefa Wisarionowicza Stalina wprowadzony do umundurowania ponownie. Gdy Armia Czerwona zwycięsko zakończyła walki o Stalingrad , gdy powstrzymała marsz hitlerowskich Niemiec przez swoje terytorium i najpierw pomału a potem z coraz większym impetem zaczęła zmuszać agresora do marszu w tył czas było zmienić mundur, postrzegany jako ikona porażek, które swój początek miały w 1941 roku . Zmiana regulaminu mundurowego w 1943 roku miała charakter polityczny a głównie propagandowy. Przywrócenie naramienników, zmiana systemu stopni wojskowych, zmiana kroju bluz mundurowych czy nawet sposobu zwracania się do żołnierzy i oficerów oraz wprowadzenie wielu innych elementów umundurowania nawiązujących do czasów carskich miały przede wszystkim zmienić wygląd żołnierza kojarzonego z klęską na obraz przywołujący wspomnienia czasów zwycięstw i potęgi rosyjskiego imperium.W Armii Rosyjskiej i Radzieckiej naramienniki były i są dalej najbardziej „kultowym” elementem munduru. One właśnie są najczęściej i najstaranniej „przerabianym ” przez dembelszczików – rezerwistów odchodzący do cywila - elementem munduru. O epoletach i pagonach napisano wiele jednakże z racji tego , ze to właśnie naramienniki mówią wszystko o żołnierzu Rosyjskim – o jego stopniu, rodzaju wojsk, przynależności taktycznej a nawet stażu, długości służby, pozycji w hierarchii. Temat ten jest niezmiernie rozległy i dla osób z poza „branży” praktycznie nie ogarnialny. Pomimo tego postanowiliśmy nieco Wam go przybliżyć za sprawa artykułu kolekcjonera i znawcy tematu – rekonstruktora odtwarzającego jednostki radzieckie – Pawła Bezaka – gorąco zachęcamy przeczytania drugiej juz części materiału w wkrótce ciąg dalszy
Naramienniki – najbardziej charakterystyczny i najbardziej chyba rozpoznawalny element umundurowania Armii Rosyjskiej i Radzieckiej. Do czasów rewolucji – w umundurowaniu carskiego wojska element praktycznie najważniejszy i najbardziej zauważalny . Po 1918 roku usunięty z radzieckiego munduru jako zbyt wyraźnie kojarzący się z potęgą imperialnej siły zbrojnej. W 1943 roku decyzją Generalissimusa Józefa Wisarionowicza Stalina wprowadzony do umundurowania ponownie. Gdy Armia Czerwona zwycięsko zakończyła walki o Stalingrad , gdy powstrzymała marsz hitlerowskich Niemiec przez swoje terytorium i najpierw pomału a potem z coraz większym impetem zaczęła zmuszać agresora do marszu w tył czas było zmienić mundur, postrzegany jako ikona porażek, które swój początek miały w 1941 roku . Zmiana regulaminu mundurowego w 1943 roku miała charakter polityczny a głównie propagandowy. Przywrócenie naramienników, zmiana systemu stopni wojskowych, zmiana kroju bluz mundurowych czy nawet sposobu zwracania się do żołnierzy i oficerów oraz wprowadzenie wielu innych elementów umundurowania nawiązujących do czasów carskich miały przede wszystkim zmienić wygląd żołnierza kojarzonego z klęską na obraz przywołujący wspomnienia czasów zwycięstw i potęgi rosyjskiego imperium.W Armii Rosyjskiej i Radzieckiej naramienniki były i są dalej najbardziej „kultowym” elementem munduru. One właśnie są najczęściej i najstaranniej „przerabianym ” przez dembelszczików – rezerwistów odchodzący do cywila - elementem munduru. O epoletach i pagonach napisano wiele jednakże z racji tego , ze to właśnie naramienniki mówią wszystko o żołnierzu Rosyjskim – o jego stopniu, rodzaju wojsk, przynależności taktycznej a nawet stażu, długości służby, pozycji w hierarchii. Temat ten jest niezmiernie rozległy i dla osób z poza „branży” praktycznie nie ogarnialny. Pomimo tego postanowiliśmy nieco Wam go przybliżyć za sprawa artykułu kolekcjonera i znawcy tematu – rekonstruktora odtwarzającego jednostki radzieckie – Pawła Bezaka – gorąco zachęcamy przeczytania pierwszej części materiału w wkrótce ciąg dalszy